Nazywam się Łukasz i mam pytanie. Czy wesprzesz mnie w walce z guzem mózgu?


Konto:

Niektórzy nie lubią fundacji ze względu na pobierane przez fundację pieniądze za wpłaty na konto. Dla takich osób przygotowałem moje konto osobiste w mBanku.
Numer konta: 66 1140 2004 0000 3502 4186 9109
Odbiorca: Łukasz Sosna
W polu na dodatkowe informacje proszę wpisać: "Darowizna"

PayPal:

Płatności na wsparcie mojej osoby można dokonać za pomocą konta PayPal pod adresem: paypal.me/LucasSOS. Bardzo proszę w polu Uwagi wpisać słowo: "Darowizna".
Można także zdefiniować przelew poprzez własne konto wpisując w pole Adresat nazwę mojego konta e-mail: pomoc@lukasz.sos.pl . Bardzo proszę w polu Uwagi wpisać słowo: "Darowizna".

Rozliczenie podatku PIT

 


 

Byłem dobrze zapowiadającym się elektronikiem. Niestety ale w trakcie nauki wykryto u mnie guza mózgu, który należało zoperować czym prędzej ponieważ zagrażał on mojemu życiu. Zostałem zoperowany, jednak po zabiegu jestem niepełnosprawny w stopniu znacznym przyznanym mi do końca życia (Miejski Zespół do Spraw Orzekania o Niepełnosprawności). Mam opadniętą jedną powiekę wraz z niesprawnym wzorkiem w oku lewym, osłabione widzenie na oko prawe, porażenie nerwów głowy, osłabienie prawej strony ciała, ciągłe i silne bóle głowy na które zwykły Apap czy Ibuprom już nie pomagają. Musze zażywać opioidy, aby wygrać z bólem.

Dodatkowo doszły inne choroby takie jak celiakia i padaczka.

Zaraz po pierwszej operacji trafiłem do Centrum Onkologii gdzie resztki guza zostały naświetlone. Moje szczęście trwało cztery lata. Później znów guz zaczął odrastać i przeszedłem kolejny zabieg usuwania go z głowy.

Obecnie borykam się z licznymi niepełnosprawnościami, a lekarz jest zdziwiony, że pomimo mojego problemu ze zdrowiem jestem w stanie pracować.

Pracowałem kiedy jeszcze się uczyłem, aby pomóc mojej mamie. Natomiast po operacji pracowałem jako informatyk, osoba odpowiedzialna za programowanie stron internetowych oraz pozycjonowałem witryny internetowe. Zajęcie było dla mnie bardzo przydatne gdyż mogłem dzięki niemu poszerzać swoją wiedzę i częściowo zapomnieć o chorobie. Niestety, ale wraz z pogarszającym się stanie zdrowia, musiałem zrezygnować z tej pracy i przenieść się do Zakładu Aktywności Zawodowej gdzie pomagałem w składaniu rzeczy pochodzących ze szpitali (prześcieradła, kołdry, koce, ubrania) oraz innych firm. Praca była zastępstwem na czas nieobecności osoby, która udała się urlop macierzyński. Obecnie jestem osobą bezrobotną, ze względu na Medycynę Pracy. Mimo znalezienia zakładu, który chciałby mnie zatrudnić niestety ale nie przeszedłem badań. Wszystko się pogorszyło wraz z padaczką.

Postanowiłem więc nie siedzieć bezczynnie i napisać oprogramowanie, które ma być coraz częściej wykorzystywane przez osoby z całego świata. Całość wolnego czasu przeznaczam na jego pisanie i udoskonalanie funkcji, poprawianie zgłaszanych błędów, rozpoznawanie jakich programów chcą użytkownicy. Jednak aby to robić potrzebuję pieniędzy na leki, dietę i życie. Zupełnie prozaiczne elementy mnie ograniczają. Między innymi jest to zapłata rachunków (woda, prąd, śmieci), zakup pożywienia, z powodu choroby na celiakię jest ono bardzo drogie, muszę kupić drzewo, węgiel i wymienić w przyszłym roku piec w mieszkaniu. Dodatkowo leki, które są tanie dzięki ryczałtowi, jednak w ilościach jakie ja kupuję pożerają ogromną część mojego domowego budżetu. Staram się aby rachunki były jak najniższe.

Mój ojciec nie płacił alimentów ani w przeszłości i uchyla się od nich do teraz nie pozwalając mi na zakup potrzebnego mi sprzętu do rehabilitacji.

Studiów nawet nie zacząłem, z powodu nowotworu mózgu nie byłem w stanie zdać matury.

Obecnie mam problem z pamięcią i ostre bóle głowy. Lekarz poinformował mnie że niestety, ale po usunięciu guza wielkości złożonej pięści tak już będzie. Dostaje specjalne leki przeciwbólowe wydawane na receptę, które na szczęście mi pomagają, jednak po ich zażyciu czuję się trochę „przymulony”.

Mieszkam w ponad 100 letnim mieszkaniu, w którym trzeba palić w piecu centralnego ogrzewania znajdującego się w kuchni. Muszę przynosić węgiel z piwnicy. Niestety ale nie mogę sobie pozwolić na zmianę ogrzewania. Z pieca czasami wydobywa się czad i dym. Kilka lat temu prawie wylądowałem w szpitalu z powodu zaczadzenia nas przez sąsiada, który pali w piecu mimo braku pozwolenia od reszty sąsiadów na używanie komina.

Jeżeli chciałbyś mi pomóc choćby minimalną kwotą będę bardzo wdzięczny.

Przestawiam Wam wyniki ostatniego rezonansu magnetycznego (MR) mojej głowy.

Wynik ostatniego (2021) rezonansu magnetycznego

Łącze do ulotki darowizn: http://lukasz.sos.pl/ulotka_darowizna.pdf
Łącze do ulotki wpłat 1%: http://lukasz.sos.pl/ulotka_1procent.pdf

Z wyrazami szacunku i pozdrowieniami
Łukasz Sosna